NASZA OCENA: 9/10
Oto bajka, którą znienawidzą łysi. W pałacu w baśniowej krainie na świat przychodzi Roszpunka. Dziewczynka ma złote włosy, które posiadają magiczną moc – pozwalają na przykład zachować wieczną młodość (a i uzdrowić nimi można kogo trzeba)! Z tego też powodu królewna zostaje wykradziona przez złą kobietę i kolejne 18 lat spędza zamknięta w wieży. Roszpunka, która uważa porywaczkę za swą matkę, przez te lata zmieniła się w barbiepodobną nastolatkę o włosach przerażającej wprost długości. Bardzo chciałaby wyjść kiedyś na zewnątrz, ale „matka” zabrania, tłumacząc się mętnie względami bezpieczeństwa. Jednak pewnego dnia do wieży trafi Flynn, uciekający przed pogonią złodziejaszek. Niedobrana para wspólnie wymknie się z roszpunkowego więzienia i przeżyje wiele przygód.
To oczywiście postmodernistyczna wersja baśni braci Grimm (w oryginale bardzo okrutnej i krwawej). Z dodatkiem komedii w starym hollywoodzkim stylu i… musicalu (rewelacyjna sekwencja z oprychami wyśpiewującymi w oberży swe marzenia!). Ta mieszanka sprawdziła się wyjątkowo dobrze – scenariusz skrzy się od zabawnych dialogów (zawierających masę złośliwych docinków), a postacie są zaskakująco oryginalne: Roszpunka potrafi zrobić włosami mniej więcej to, co Indiana Jones biczem, Flynn (który początkowo miał być Brytyjczykiem i gadać z brytyjskim akcentem, a w ogóle dodano go tylko po to, żeby bajka nie była zbyt „babska”) jest czarujący, wszystkich zaś przeszedł koń… zachowujący się jak pies! W sumie – trochę wzruszeń, trochę emocji i dużo zabawy.
Beata Cielecka
"Zaplątani" w tv. Sprawdź datę emisji!
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
