NASZA OCENA: 3/5
Tam poznaje 25-letniego Darka (Maciej Stuhr), idealistę, alterglobalistę i lekkiego narwańca zarazem. Tam też wpada na pomysł wielkiego przekrętu. Mieczysław wie, że wkrótce zostaną zaostrzone kary dla będących pod wpływem alkoholu sprawców wypadków samochodowych. M.in. będą oni musieli płacić wysokie odszkodowania na rzecz ofiar. Pieniądze mają być przekazywane na konta wyspecjalizowanych fundacji, tyle że... fundacji tych jeszcze nie ma. I na tym polega plan mężczyzny: zakłada taką fundację, zatrudnia w niej na kierowniczych stanowiskach całą rodzinę i spokojnie czeka, aż prawo się zmieni. A kiedy to się staje, pieniądze zaczynają płynąć na konto szerokim strumieniem. Teraz Mieczysław kupuje pensjonat, który oficjalnie jest siedzibą fundacji, a w rzeczywistości - luksusowym mieszkaniem wszystkich zamieszanych w aferę. Jednak pomysłodawca staje się coraz bardziej podejrzliwy i wszędzie zaczyna dostrzegać złodziei chcących go oszukać...
Ta historia, dość ponura w swej wymowie mimo mocnych akcentów humorystycznych, jest oparta na faktach i swego czasu była szeroko opisywana w prasie. A Filip Bajon poprowadził ją w kierunku współczesnej wariacji na motywach "Martwych dusz". I tak naprawdę nie wiadomo - śmiać się czy płakać.
Piotr Radecki
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
