NASZA OCENA: 6/10
Musi działać sam, bo policja nie wierzy w jego historię. Oczywiście poza jednym, odchodzącym już na emeryturę funkcjonariuszem...
Film zaczyna się naprawdę nieźle - w końcu każdy (no, może każdy) z nas ma komórkę i każdego może spotkać to, co Ryana. Problem w tym, że z czasem pomysł się rozmywa i dryfuje w kierunku standardowej sensacji. W efekcie naprawdę dobrzy, oscarowi aktorzy Kim Basinger i William H. Macy, robiący coraz większą karierę jako "ostatni prawdziwy twardziel" Jason Statham a także wciąż będący na dorobku Chris Evans, nie mieli wiele do pokazania. Ale to, co pokazali zasługuje na uznanie: Kim jest przekonująco przerażona i zdesperowana, a Evans udowadnia, że jest w nim wielki potencjał aktorski. Statham co prawda tym razem nie gra "tego dobrego", ale i tak miło popatrzeć jak wymachuje bronią.
A William H. Macy po raz kolejny udowadnia, że jest aktorskim mistrzem - jego bohater wciąż wygląda na zaskoczonego, że praca policjanta może być tak emocjonująca.
"Komórkę" reżyserował David R. Eblis, były kaskader i twórca horroru "Oszukać przeznaczenie II" (właśnie ten film leci w TV w domu porywacza). Dla niego najważniejsza jest akcja, a jeszcze lepiej - efektowna akcja. A efektowności nie można "Komórce" odmówić: pomysł robi wrażenie, obsada i kilka scen również. Jednak z powodu owej reżyserskiej pogoni za efektowną akcją, film jest tylko solidnym sensacyjnym oglądadłem, a nie znakomitą produkcją wartą najwyższych ocen i nagród.
Piotr Radecki
Amer.-niem. film sensacyjny 2004, reż. David R. Ellis
"Komórka" w tv - sprawdź datę emisji.
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
