NASZA OCENA: 7/10
Jane jest rozwiedziona już od 10 lat, ma piękny dom, własną cukiernię. W jej życiu nadszedł właśnie czas na spore zmiany – dzieci są już dorosłe, planują własne życie. A na horyzoncie pojawia się Adam, sympatyczny architekt, który nie ukrywa, że jest poważnie zainteresowany Jane… Problem w tym, że kobieta zaczęła się właśnie spotykać z… byłym mężem, Jake’em! Jakby było tego mało, jest im z sobą świetnie (przynajmniej w łóżku). Jane musi dokonać trudnego wyboru: przyszłość z Adamem, czy też kolejne potajemne schadzki z byłym, który na dodatek ma wkrótce poślubić młodą i powabną dziewczynę.
„To skomplikowane” okazało się wielkim sukcesem kasowym (ponad 200 milionów dolarów zarobionych). I to nie dziwi – po pierwsze, film jest świetnie zagrany: Meryl Streep, Alec Baldwin i Steve Martin pokazują naprawdę dużą aktorską klasę, są naturalni, bawią się swymi rolami i szczerze bawią widzów (scena z włączoną kamerką w komputerze i odlot Adama na przyjęciu powalają na kolana).
Po drugie, to co prawda klasyczna komedia romantyczna, z wszystkimi wadami i zaletami gatunku, ale przesunięcie wieku głównych bohaterów w górę jakoś nadało opowieści bardziej ludzkiego wymiaru (ileż razy można oglądać pięknych, młodych i bogatych, którzy mają wydumane problemy sercowe?).
Po trzecie – film ma zwyczajnie dobry scenariusz, z kilkoma zwrotami akcji, z autentycznie dowcipnymi dialogami. Sporo też mówi o seksualności w wieku już nie młodzieńczym i jej postrzeganiu, a także o rozwodach, o tym że wspólna przeszłość najczęściej nie kończy się po podpisaniu odpowiednich dokumentów. Jest trochę niegrzecznie (miłośniczki wdzięków Aleca B. czeka jednak rozczarowanie – w rozbieranych scenach aktor miał dublera…), film dostał nawet kategorię R (za wątek z rekreacyjnym paleniem pewnej rośliny), ale granica dobrego smaku na pewno nie została nigdzie przekroczona i film jest solidną rozrywką dla widzów w każdym wieku.
Beata Cielecka
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
