NASZA OCENA: 8/10
Ile razy każdy z nas zastanawiał się, co by się stało, gdyby pewnego dnia poszedł w lewo a nie w prawo, gdyby powiedział zupełnie coś innego albo umówił się z kim innym? Ile razy myślał, jak wykorzystałby stracone szanse i niewykorzystane okazje? Niestety, jak śpiewał w „Czterdziestolatku” Andrzej Rosiewicz – w życiu jak w pokerze, jest zasada: karta – stół.
A gdyby ta zasada nie obowiązywała? Gdybyśmy dostali drugą szansę – jak Jack Campbell?
Jack jest jednym z czołowych maklerów na Wall Street: bardzo zajętym, bardzo bogatym i... bardzo samotnym. Przed 13 laty podjął decyzję, która doprowadziła go do tego właśnie miejsca – porzucił ukochaną Kate i zajął się karierą. Co pewien czas wspomina dziewczynę, szczególnie gdy zbliżają się święta i samotność okazuje się bardzo dotkliwa. I oto w wigilię Bożego Narodzenia Jack samotnie zasypia w swoim luksusowym apartamencie na Manhattanie i budzi się w zwykłym domku w New Jersey jako mąż Kate, ojciec dwójki dzieci i sprzedawca opon. Szokująca zmiana – ale czy właśnie o tym marzył?
Cały film opiera się na Nicolasie Cage’u, który do tej roli pasuje wyjątkowo dobrze. Jego maniera płaczliwego twardziela z wielkimi dylematami moralnymi jest dla mnie mocno denerwująca w innych filmach (jak „8 mm” czy „60 sekund”), ale tutaj pasuje doskonale. Warto też zwrócić uwagę na uroczą Teę Leoni jako wymarzoną ukochaną bohatera. To właśnie ją dostrzegli krytycy i widzowie nagradzając m.in. Saturn Awards dla najlepszej aktorki.
Piotr Radecki
Komediodramat USA 2000, reż. Brett Ratner
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
