„To właśnie miłość”. Nieoczywista komedia romantyczna. Bawi angielskim humorem, ale również przypomina, że miłość może ranić i to bardzo

Redakcja Telemagazyn
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Film „To właśnie miłość” to bożonarodzeniowy klasyk. Richard Curtis, reżyser i scenarzysta, pokazał w nim różne odcienie miłości, w których każdy widz odnajdzie ślad swoich sercowych perypetii. Jak zawsze w jego filmach podziwiamy plejadę gwiazd i znakomitą ścieżkę dźwiękową.

Dorastamy razem z „To właśnie miłość”. Z czasem widzimy więcej, bo uwaga skupia się mocniej na uczuciowych problemach dojrzałych bohaterów, niż na roztańczonym premierze (Hugh Grant) zakochanym w asystentce Natalie (Martine McCutcheon) czy rozwijającej się nieśmiało relacji pary profesjonalnych dublerów scen erotycznych (Joanna Page, Martin Freeman).

Pierwsze kochanie

„To właśnie miłość” trwa dwie godziny i ma dziesięć głównych wątków. Po 20 latach, kiedy świat pędzi szybciej i szybciej, jeszcze trudniej się na wszystkich skupić. Pierwsi widzowie filmu mają dziś czterdzieści, pięćdziesiąt lat i za sobą pierwszą miłość. Może tak uroczą i niewinną, jaką przeżywa kilkuletni Sam (Thomas Brodie- Sangster), który po śmierci mamy wspierany przez ojczyma (Liam Neeson) zdobywa sympatię Sary (Olivia Olson). Może, jak Daniel, kochają swoje dzieci tak mocno, że pomogą im zrealizować każde marzenie lub kochali się na zabój w sympatii najlepszego przyjaciela, jak Mark (Andrew Lincoln). Zapewne niejeden dojrzy w filmie cień swoich sercowych perypetii i z perspektywy czasu nawet na te trudne spojrzy z czułością.

David i Natalie, czyli miłość silniejsza niż polityka
materiały prasowe

Kiedy miłość rani

Najmocniej w filmie Curtisa, twórcy takich hitów, jak „Cztery Wesela i pogrzeb”, „Czas na miłość” i „Notting Hill”, dotykają te historie, w których miłość łączy się z cierpieniem. To one sprawiają, że świąteczna komedia romantyczna przestaje być fraszką. Boli, kiedy Sarah (Laura Linney), zakochana od lat w Karlu (Rodrigo Santoro), decyduje się zrezygnować z miłości, by opiekować się chorym bratem. Szczególnie wzruszają jednak sceny, kiedy widzimy, jak miłość rani. Współczujemy Jimiemu (Colin Firth), pisarzowi zdradzonemu przez dziewczynę, który ucieka na francuską wieś, i Karen (Emma Thomson), która wybacza niewiernemu mężowi (Alan Rickman), mimo że sprawił, iż wszystko, co robiła, jako matka i żona, stało się głupie i nic niewarte. Scena, kiedy zdradzona słucha „Both Sides Now” Joni Mitchell, wzrusza do łez. Tak, to nieoczywista komedia, także dlatego, że obok miłości opowiada o samotności.

Muzyka, która gra w filmie

Muzyka towarzyszy bohaterom, komentuje ich wybory, wzmacnia emocjonalny przekaz filmu. Ścieżka dźwiękowa to przebój za przebojem. Zakochany w sobie, zblazowany rockmen Billy Mack (Billy Nighy) przychodzi do filmu z piosenką przewodnią „Christmas Is All Around”. To kiczowata przeróbka utworu „Love Is All Around”, który w latach 60. wykonywał zespół The Troggs. David i Natalie całują się, gdy w tle rozbrzmiewa „All I Want for Christmas Is You”, świąteczny przebój Mariah Carey. W brytyjskim filmie nie może zabraknąć The Beatles, więc „All You Need Is Love”, rozpisana na orkiestrę dętą, rozbrzmiewa podczas ceremonii ślubnej, bo film jest o tym, że „Miłość jest w gestach, słowach, a nawet w milczeniu. Czasami jest prosta, innym razem bardziej skomplikowana, ale zawsze jest. I tak, jak w każdej opowieści, zaczyna się w chwili, kiedy naprawdę zaczynamy patrzeć na siebie nawzajem”.

Sukces mierzony kasą

Dobry angielski humor, znakomici aktorzy, świetna muzyka budują klimat tej nieoczywistej komedii o miłości. W ciągu ponad dwudziestu lat film pokazywany na całym świecie zarobił więcej niż 250 mln dolarów. Każdego roku, kiedy nadchodzą święta i pojawia się w telewizyjnych ramówkach, przybywa kolejnych widzów. Formuła przeplatania w filmie kilku powiązanych wątków stała się w kinie popularna. W Stanach Zjednoczonych wykorzystali ją na przykład twórcy filmów „Walentynki” i „Sylwester w Nowym Jorku”, a w Polsce świątecznej serii „Listy do M.”, która doczekała się już piątki w tytule.

„To właśnie miłość”
Wielka Brytania, USA, Francja 2003
scenariusz i reżyseria: Richard Curtis
obsada:
Emma Thomson
Laura Linney
Martine McCutcheon
Keira Knightley

Alan Rickman
Hugh Grant
Liam Neeson
Colin Firth
Bill Nighy

„To właśnie miłość”. Nieoczywista komedia romantyczna. Bawi ...

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź TeleMagazyn.pl codziennie. Obserwuj TeleMagazyn.pl

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn